wtorek, 22 lipca 2008

Pierdziele

Przez lata nie mieszkałem z żadnym facetem. Nie powiem zdarzały się mi czasem przygodne noce w hotelach w czasie delegacji, jednak stan w jakim do nich docierałem i fakt że kumple na których mnie wtenczas los rzucał byli mi raczej podporą w utrzymaniu pionu i odnalezieniu hotelu, powodował że nocleg z nimi nie był niczym szczególnym. Teraz miałem to nieszczęście że trafiłem do sali trzyosobowej.

Ja pierdziele tego się nie da opisać! Toż się nie da spać normalnie, chrapanie, chrząkanie, mruczenie, charczenie i te gazy ja pierdziele co za pierdziele. Przecież stosowania gazów bojowych i broni biologicznej zakazano już dawno temu. Do tego większość cywilizowanych państw ratyfikowała to postanowienie.

Nie da się spać bez powietrza, nie da się z rozkręconymi na maxa słuchawkami.
A jednak przeżyłem - co prawda temperatura w pokoju spadła do ledwie dziesięciu stopni - ale przeżyłem.

Teraz nie będę miał szansy się zemścić nawet bo jednego pierdziela wypisują do domu - nie był zaszczepiony - kto tu takich niebezpiecznych wariatów wpuszcza.

Muszę sprawdzić czy drugi ma szczepionkę - jest jakiś nieruchawy od rana może nie żyje?

Brak komentarzy: